Jak dbać o skórę po menopauzie

W okolicach pięćdziesiątki cera staje się cieńsza, suchsza, mniej elastyczna, a czasem również bardziej wrażliwa. To naturalny proces związany ze spadkiem poziomu estrogenów – hormonów, które przez lata dbały o młodość naszej twarzy.

Dlaczego menopauza zmienia skórę twarzy?

Estrogeny wspierały produkcję kolagenu odpowiedzialnego za jędrność, elastyny zapewniającej sprężystość i kwasu hialuronowego, który działał jak naturalna gąbka nawilżająca. Gdy ich brakuje, skóra szybciej się starzeje. Szacuje się, że w ciągu pierwszych pięciu lat po menopauzie możemy stracić nawet jedną trzecią kolagenu – i to właśnie wtedy zmarszczki pogłębiają się, owal twarzy powoli się zmienia, a cera definitywnie traci młody wygląd.

Brzmi przygnębiająco? Niekoniecznie. To nie koniec pięknej skóry, a jedynie moment, w którym trzeba spojrzeć na nią inaczej – z większą troską i konsekwencją.

Najczęstsze wyzwania dla skóry po pięćdziesiątce

Kobiety po menopauzie często skarżą się na suchą i szorstką cerę, która trudno przyjmuje makijaż, a na dodatek łatwo się podrażnia. Zmniejszona produkcja sebum sprawia, że naturalna warstwa ochronna jest osłabiona. Pojawia się wiotkość i zmarszczki – efekt utraty kolagenu i elastyny – a promienie słoneczne dodatkowo sprzyjają przebarwieniom. Niektóre panie zauważają też, że cera nagle stała się kapryśna: reaguje zaczerwienieniem nawet na kosmetyki, które kiedyś były bezproblemowe.

Choć lista problemów może wydawać się długa, warto pamiętać: większość z nich można złagodzić prostymi,codziennymi nawykami.

Nawilżanie podstawą pielęgnacji

Twoja skóra pragnie teraz wody bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Suchość to nie tylko kwestia kosmetyków, ale również nawodnienia organizmu. Regularne picie wody, ograniczenie kawy i alkoholu oraz dieta bogata w warzywa i owoce to pierwszy krok. Dopiero na tym fundamencie warto budować pielęgnację.

Kosmetyki z kwasem hialuronowym, ceramidami czy gliceryną pomagają zatrzymać wilgoć w skórze. Cenne będą również oleje roślinne – arganowy, z wiesiołka czy awokado – które otulają skórę i odbudowują jej barierę ochronną. Warto wprowadzić do rytuału stosowaną przynajmniej raz w tygodniu maseczkę nawilżającą, najlepiej z algami lub innymi składnikami kojącymi.

Jedzenie, które karmi skórę

Nie bez powodu mówi się, że skóra jest zwierciadłem tego, jak się odżywiamy. Po menopauzie szczególnie potrzebuje białka, bo to ono buduje kolagen. Ryby, jajka, chude mięso i rośliny strączkowe to produkty, których nie powinno zabraknąć w codziennym jadłospisie.

Warto też zaprzyjaźnić się z kwasami omega-3 (obecnymi w tłustych rybach, orzechach i siemieniu lnianym), bo działają przeciwzapalnie i poprawiają elastyczność skóry. Z kolei witamina C z cytrusów, papryki czy natki pietruszki wspiera syntezę kolagenu i rozjaśnia cerę.

Unikać warto nadmiaru cukru, bo przyspiesza proces glikacji, czyli sztywnienia włókien kolagenowych, a także alkoholu, który wysusza i osłabia mikrokrążenie. Ciekawym wsparciem są produkty bogate w fitoestrogeny – soja czy siemię lniane – które łagodnie naśladują działanie estrogenów.

Ochrona przeciwsłoneczna przez cały rok

Promienie słoneczne to jeden z największych wrogów młodej skóry. Uszkadzają kolagen, powodują przebarwienia i przyspieszają proces starzenia. Dlatego po pięćdziesiątce krem z filtrem powinien stać się takim samym nawykiem jak szczotkowanie zębów.

Warto sięgać po preparaty z SPF 30 lub 50 i stosować je nie tylko latem, ale również w pochmurne dni czy zimą. Filtry mineralne, takie jak tlenek cynku czy dwutlenek tytanu, sprawdzają się szczególnie u osób z wrażliwą cerą.

Naturalny lifting: masaż i ćwiczenia twarzy

Codzienny automasaż twarzy to prosty rytuał, który poprawia krążenie, dotlenia skórę i pomaga usunąć poranną opuchliznę. Wystarczy kilka minut delikatnych ruchów przy użyciu olejku, by cera wyglądała świeżej i bardziej promiennie. Można go wykonywać dłońmi, ja jednak wybieram kamień gua-sha.

Coraz większą popularność zyskują także ćwiczenia twarzy – tzw. joga twarzy – które wzmacniają mięśnie i zapobiegają opadaniu owalu. Na Instagramie i YouTube jest dużo kanałów uczących jak trenować mięśnie twarzy. Jednym z popularniejszych jest Face Yoga Method mieszkającej w Stanach Japonki Fumiko Takatsu. Istnieją również konta polskie, znajdziesz je wyszukując hasło „joga twarzy”.

Moje kosmetyczne polecajki

Im jestem starsza, tym moja pielęgnacja twarzy staje się prostsza. Już od dawna nie wierzę reklamom, po prostu sprawdzam składy kosmetyków i czytam opinie. Przy wyborze nie kieruję się marką ani ceną, tylko składnikami produktów. Lubię testować kosmetyki ze wszystkich półek cenowych. Marki, po które chętnie sięgam to np. Bielenda Professional, Bella Aurora, Cosrx, Beauty of Joseon, Pharmaceris. Kibicuję niszowym polskim firmom, których wyroby kupuję na targach kosmetycznych, w ekosklepikach lub online. Od czasu do czasu bawię się w samodzielne robienie kosmetyków z półproduktów.

Kiedy piszę te słowa, na mojej półce stoją: hydrolat z róży damasceńskiej Nature Queen, serum Advanced Snail 96 Mucin Power Essence Cosrx, peptydowy krem antyoksydacyjnyPreAge SPF 50 Uzdrovisco (na dzień; świetne połączenie kremu pielęgnacyjnego i ochrony przeciwsłonecznej) i krem nawilżająco-odbudowujący Skin Academy Bielenda (na noc).

Jako dziennikarka pisząca o kosmetykach miałam okazję bywać nie tylko na promocjach nowości, ale także w fabrykach i manufakturach, nie tylko zresztą polskich. Rozmowy z producentami o ich wyrobach, podejściu do pielęgnacji skóry, filozofii marki bywały bardzo inspirujące.

Małe rytuały pielęgnacyjne wykonywane codziennie – szklanka wody, krem z filtrem, kilka minut masażu – w dłuższym czasie działają cuda. A najpiękniejsze jest to, że dbając o skórę, dbamy jednocześnie o siebie. O zdrowie, dobre samopoczucie i pewność siebie.

Podobne wpisy